9/09/2014

prodigal daughter

Mamy wrzesień 2014. W polskiej blogosferze opublikowano dzisiaj X postów, założono Y blogów. Przeciętny młody człowiek robiąc codzienny przegląd internetów odwiedza facebooka, sprawdza poczte, oraz czyta najnowsze posty na śledzonych przez siebie blogach.
BLOGI. W ciągu ostatnich kilku lat stały się jedną z ważniejszych nisz w internecie. Na nich skupiają się reklamodawcy i przedsiębiorcy, którzy chcą trafić do społeczeństwa w wieku 15-25 lat. To blogi ustalają trendy, mówią w co się ubrać, gdzie pojechać na wakacje, w jaki najnowszy gadżet zainwestować, a nawet co zjeść na śniadanie, aby cały czas być "IN". Blogi nas wypaczają, a my niejednokrotnie to ignorujemy.
Szczerze przynam się, że również uległam blogomanii. Stronę z listą obserwowanych przeze mnie blogów (a przez kilka lat nazbierała się ich "garstka") odwiedzam według mojej przeglądarki częściej niż gmail, sic! ale jak to lekceważyć, skoro ten romans zaczął się w podstawówce, a obecnie trwa "złoty wiek" blogowania. Zaczęło się od radosnego pisania na onecie, o serii J.K. Rowling, później o jedynej słusznej Emmie Watson, którą wciąż kocham całym sercem. Z czasem z tego wyrosłam i prowadziłam coś w rodzaju pamiętnika, dzisiaj zwanego blogiem lifestylowym. Skończyłam z tym biznesem, po stwierdzeniu iż onet przejmuje młodsze pokolenie (o ile młodszym pokoleniem mogę nazwać ludzi o 3-5 lat młodszych niż ja). Próbowałam na blogspocie niejednokrotnie, ale nigdy nie trwało to dłużej niż trzy, cztery wpisy. Nie potrafiłam się zadomowić. Znalazłam sobie nowe hobby, czas wolny został więc zapełniony, dlatego kompleks "braku miejsca w sieci" przestał istnieć, choć sentyment pozostał. Sentyment pozostał, dlatego jestem dzisiaj.
Mam 19 lat, niedługo zaczynam moje nowe, studenckie życie, ale zamiast się nim zając i planować przeprowadzkę, wracam do sieci. Nie wiem jak długo tu zagoszczę, ale zdecydowałam się na ten krok, bo prowadzenie bloga, stety niestety, dalej mnie rajcuje, a nie lubię ograniczać mojej wolnej woli. Ponadto zauważyłam, że blogowanie trochę poszerza moje horyzonty, zmusza do myślenia: trochę więcej, głębiej, lepiej. A człowiek żyje by się samodoskonalić. Dla mnie najlepszą formą samodoskonalenia jest przekazywanie cząstki siebie garstce osób, które zechcą z tego korzystać.
A więc jestem tutaj, dla siebie, dla Was-o ile mnie zechcecie i znajdzie się kilku odbiorców. Będą tu zdjęcia, muzyka, moda i dużo innych tematów, które wypełniają moje życie. Piszesz się na to?


 

Jeśli już teraz chcesz mnie poznać bliżej:
INSTAGRAM | ASK(specjalnie na potrzeby bloga) | LAST.FM | TUMBLR |